wtorek, 22 grudnia 2015

NATUREA "CHICKEN WITH TURKEY" & "CHICKEN WITH TUNA AND SALMON"

   Dostaliśmy jakieś 2 miesiące temu do przetestowania 2 opakowania mokrych karm Naturea, ale też dostaliśmy 4 próbki suchych karm :)Na samym początku muszę zaznaczyć smakowitość karm, obie bardzo Maxowi zasmakowały, zawsze merdał ogonem na widok wyjmowanej karmy z lodówki. Skład obu karm jest dobry (składy możecie obczaić na stronie, jak klikniecie tututaj to zobaczycie) dodatkowo nie zawierają zbóż, czyli czegoś z czego niektóre firmy powinny brać przykład... 



Cena karmy nie jest tragiczna, a przy okazji można zamówić karmę suchą (Maxowi bardzo smakuje! + pochodziło się trochę po wsi i burkom też smakowało, a koty to miały na nią taką ochotę! :D) czy też ciacha. 
Pudełko bardzo praktyczne, po otwarciu wystarczy zagiąć, włożyć do lodówki i gotowe! A wylizywanie kartoniku to dla psa jakieś niebiosa.. 


Zapach karmy w miarę intensywny, ale nie jest okropny. W karmie śladowo widać marchewkę jak i inne warzywa. Kiedy już karma się skończy to zostaje 'galaretka', którą ciężko mi było wydłubać łyżeczką, więc trzeba było troszkę ponacinać pudełko, żeby dostać się do środka. 





Karma świetnie się nadaje do konga (lub zabawek typu) na dole możecie zobaczyć nasz zestaw :) 




Może zrobię podsumowanie wszystkiego :) 
PLUSY:
+ dobry skład
+ dobra cena (jak za taką porcję) 
+ idealnie nadaje się do zabawek na żarcie
+ nie cuchnie (wiadomo, ma zapach, ale nie jest on bardzo wyczuwalny) 
+ miski zawsze są wylizane ;)
MINUSY:
- pudełko, niby fajne (bo fajne), ale jednak to, że się nieźle upaprałam tą galaretą przy wyjmowaniu jej trochę mnie do tego pudełeczka zniechęciło 
Podsumowując? Taki test dał mi dużo do tego, by zachęcić mnie do kupna tej karmy, sądzę, że to porządnie rozmyślę. Łaciastemu na prawdę zasmakowały obie karmy i nie wybrzydzał przy jedzeniu! :) 



Zapraszamy również do Beni, która również testowała produkty Naturea, tam zdjęcia macie lepsze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz