poniedziałek, 29 lutego 2016

NOWY KTOŚ I NOWE COŚ - TIMON

 Tydzień przed świętami Bożego Narodzenia dowiedziałam się, że babcia będzie mieć psa! :) Bardzo się ucieszyłam, Max się nauczy 'dzielić', będę miała z kim potrenować (oby nie okazał się lazy beastam :P). Max łatwo i bezproblemowo zaprzyjaźnia się z psami, na szczęście nie mam z tym problemu.
Piesek był u Pani, która koniecznie chciała dla niego dobrego domu (prawie codziennie dzwoni do cioci zapytać się jak tam jej pupilek). Jest tym "czarnym" jamnikiem, zamiast mieć 2 kolorów, ma 3 - trzeci to biały krawat na klacie. Jest w typie jamnika.
Bardzo lubi się bawić, a szczególnie pluszowym kotem. Nie sikupuje w domu, grzecznie czeka na każdy spacer.


Timon to chodzące ADHD, więc ciężko mu było zrobić zdjęcie, a tym bardziej z Maxem. Powinnam wam go przedstawić wcześniej i taki miałam zamiar, ale jakoś zapomniałam o tej zaległej wersji roboczej.
Macie jakieś pytania dotyczące parówy? :)

sobota, 20 lutego 2016

OBROŻA

 Nie lubię marnować pieniędzy, to znaczy jak wiem, że mogę coś zrobić (i nawet po swojemu) to zrobię "to coś" z mniejszym kosztem, co prawda jakość może być mniejsza, ale przy dobrym użytkowaniu wszytsko przeżyje :) Dzisiaj chciałam wam pokazać, jak uszyć obroże dla psa, ręcznie! Ale jak użyjecie maszyny też nic się nie stanie.

Do wykonania naszej obroży potrzebujemy:
- taśmę parcianą
- tasiemkę (np. bawełnianą, satynową itp.)
- zatrzask
- 'koluszko' do smyczy
- Futro

1. Wycinamy odpowiednią długość  taśmy parcianej (musimy też zostawić trochę na przyszycie zatrzasków), następnie tasiemkę oraz futerko

2. Przyszywamy z obu stron zatrzaski, z jednej strony dodajemy kółko na smycz


3. Przyszywamy tasiemkę wzdłuż taśmy parcianej

4. Z drugiej strony przyszywamy futerko

I to tyle, proste, nie? :) Możecie pominąć podszycie futerkowe (lub zmienić na softshell czy piankę lub nawet polar) i kółko na smycz - ale to zależy już od was, waszych możliwości i chęci. Jeśli macie ochotę możecie wysłać nam w wiadomości prywatnej zdjęcie wykonanej obroży, będzie
 nam bardzo miło :)

niedziela, 14 lutego 2016

OBROŻA PÓŁ-ZACISKOWA SALI

Od jakiegoś czasu jesteśmy dumnymi posiadaczami obroży od Sali. Mamy ją z konkursu u Mukiego gdzie dostaliśmy bon 10 zł do wykorzystania u Sali - wybrałam piękną czarną pół-zaciskową obrożę z czerwonymi paskami.

Obroża ma regulację, co pozwala na dokładniejsze dobranie do szyi psa. Widać, że jest zszyta mocną, grubą nicią i muszę przyznać, że ta nić "działa". Pomimo ciągnięcia podczas testów, obroża spisała się całkowicie, jestem bardzo z niej zadowolona.

Jeśli chodzi o zabrudzenia - bród szybko się nie "przyczepia", a jeśli już jest, to wystarczy przepłukać ciepłą wodą (zależy od zabrudzenia oczywiście). Cena również spoko - nie całe 10 zł jak za naprawdę porządną obrożę to w cale nie tak dużo, ja za zwykłą skórzaną daję coś ok. 15 zł (też jest wytrzymała, ale... brzydsza :P)

Bardzo lubię używać to cacko, łatwo się zakłada - przez głowę i siup! Gotowe! Tak jak wspominałam jest mocna (tak, tak - przetrwała jakże u nas okropne sarny), ma fajną cenę oraz fajny design :)
Nic dodać nic ująć - obroża po prostu NIE ma minusów, jak dla nas jest idealna w każdym calu. Spokojnie możecie ją kupić dla psa, który ciągnie, bo szybko to ona się nie zepsuje.
Do następnego! :)

poniedziałek, 1 lutego 2016

O RÓŻNICACH I NIE TYLKO

 W piątek (15) zamówiłam karmę na aukcji na allegro (klik), tak jak zapowiadałam na facebook'u, chciałam napisać coś o różnicy w sklepach internetowych, a stacjonarnych.

Na sam początek cena: w internecie ta karma, którą zamówiłam za 84.99zł dostałam 15 kg karmy Brit Premium Light i kilka jakiś gratisów + darmowa dostawa! 
Moim zdaniem - cena fajna, zawsze (przynajmniej u mnie w otoczeniu) mówi się, że w internecie taniej, ale wszystko wyrównuje przesyłka, może i tak, ale nie w tym przypadku. Zaszłam niedawno do pewnego sklepu zoologicznego w Krośnie i zauważyłam tą samą karmę, którą miałam na oku, chciałam zapytać, bo MOŻE byłaby tańsza, ale cena mnie rozbawiła. Za 1 kg - 12 zł, jak bym chciała kupić 15 kg (w sklepie stacjonarnym) - 180 zł, a w internecie za 15 kg płacę 84.99 zł, z dostawą pod dom i (mniej ważnymi) gratisami, czyli 1 kg - 5,(6) zł.

Oczywiście mam świadomość, że są to dwa zupełnie różne sklepy, z innymi cenami i produktami, ale zaoszczędziłam prawie 100 zł.

Przyjdzie jakaś starsza Pani, która chce kupić lepszą karmę dla psa, kupi, a niektórzy nie patrzą na internet, więc mogą przepłacić. Oczywiście ja nic do tego sklepu (stacjonarnego) nic nie mam, bo rozumiem, że to jest zysk, ale chciałam wam pokazać/opisać tą dużą różnicę cenową

Dodam jeszcze, że za spóźnioną przesyłkę dostaliśmy kubeł na karmę :)

A wy? Mieliście przypadek z dużymi różnicami cenowymi? :)