czwartek, 12 maja 2016

PIES DO PSA CIĄGNIE

- czyli o stosunkach Maxa z innymi psami.
Może zacznę od tego, że nigdy u Maxa nie zauważyłam większych przejawów agresji do innego psa niż warczenie. W okolicy jest bardzo dużo psów: owczarek niemiecki Ringo, jamnik Timon, mix yorka Miki, kundelek Bonus, kundelka Mikusia (wysterylizowana) oraz mój były tymczas - tzwn. Pusiu. Wszystkie wymienione psy mieszkają do siebie po sąsiedzku, my z Maxem kilka metrów dalej (ok. 5 minut drogi idąc), ale widują się codziennie. Bawią się i łobuzują. Najczęstszy team do zabawy to Max z Timonem, częściej z Ringiem, rzadziej z Mikim, jeszcze rzadziej z Bonusem (jest stary, więc z nimi nie ma ochoty się już bawić - jedynie się wąchają lub leżą na trawniku) i Pusiem, a najrzadziej z Mikusią, która częściej jest w ogrodzeniu :)
                                                                      (Max i Timon)

Max przy swoich kolegach z leniwej besii zmienia się w szalonego krejzola, który próbuje doścignąć swoich kumpli i im dorównać :) Jak tak patrzę czasami na niego i widzę ile mu sprawia radości bieganie czy zabawa z innymi psami to nawet nie zważam na to czy cały będzie w błocie - bo przecież liczy się świetna zabawa!
                                                                    (Max i Pusiu)
 
                                                                     (Dolar i Max)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz